Bardzo zabawna książka wpadła w ręce mojego syna. Śmiechu i zdumienia co niemiara. Czytając „Kupa w ZOO” uśmiech dziecku, nie schodzi z buzi, od pierwszej do ostatniej strony.
W publikacji poznajemy Stacha, który dba o porządek w zoo. Cały dzień biega po różnych zagajnikach zwierząt i zbiera ich kupy. Każde zwierzę robi inną i o innym kształcie, jedne są jak placek inne takie małe bobki. Stachu, był bardzo zapracowany i nie miał czasu na nic. Pewnego dnia sprzątając w klatce Iguany, potknął się na skórce od banana i z klatki uciekła Iguana. Zwierzę biegało po całym zoo, jadło i piło co chciało. Uciekinier natknął się na grupę dzieci i ze strachu po sobie zostawił wielką błyszczącą kupę. Stachu, znalazł tę niewiarygodną kupę i był bardzo zdziwiony, że owe znalezisko przyciąga wielu gapiów. O niebywałej kupie dowiedział się Hektor Pup, który kolekcjonował kupy. W swoim zbiorze brakowało mu tej wspaniałej świecącej, którą postanowił odkupić. Stachu, bez chwili namysłu sprzedał Hektorowi kupę, a za otrzymane pieniądze zakupił kuporobota i od tamtej pory miał kupę czasu :)
Bardzo zabawna i śmieszna historyjka. Niewielka ilość tekstu i ogrom ilustracji, bardzo przyciąga młode pokolenie czytelników do sięgnięcia po nią. Książka sprawiła ogromną frajdę mojemu synkowi, jak to on mówi "ubaw po pachy". Dodam jeszcze żę dorośli na dana książkę także reagowali śmiechem 😀 Dla poprawy humoru zapraszam do sięgnięcia po daną lekturę😂
Data premiery: 27-02-2019
Liczba stron : 32
Format: 286 x 250
Oprawa: Twarda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz